Trzy rodzaje inteligencji psów

Pierwsza książka Stanleya Corena o psach – „Inteligencja psów” to przewodnik po rodzajach psiej inteligencji (z dodatkami).

W książce znajdziemy szczegółowy opis poszczególnych rodzajów inteligencji psa, ze szczególnym naciskiem na wyjaśnienie które rasy i dlaczego znajdują się na górnej lub dolnej części skali inteligencji. Coren wzbogaca swoją książkę o rys historyczny – pochodzenie psa i zmieniające się poglądy na jego umysłowość. Dodatkowo w książce otrzymujemy test na inteligencję adaptacyjną psa (o tym innym razem!), a także kompletnie przestarzałe wskazówki dotyczące pracy z psem.

TRZY RODZAJE INTELIGENCJI PSÓW

Najmocniejszym punktem książki jest opis trzech rodzajów inteligencji psów. Pozwala on poukładać sobie w głowie odpowiedzi na szereg pytań, które powstają, gdy chcemy ocenić inteligencję naszego psa. Zazwyczaj bowiem przy takiej analizie napotykamy „grudy” – o ile w jakimś obszarze pies sprawdza się wspaniale, to w innym kompletnie „daje tyłka”. Na przykład, pies który chętnie i doskonale aportuje, może być kiepski w rozwiązywaniu problemów, albo taki, który jest miłym towarzyszem – jednocześnie okazuje się kiepskim uczniem. To jaki on jest, inteligentny, czy nie? Z pomocą przychodzi klasyfikacja Corena.

inteligencja psów - Stanley Coren
Pan profesor Stanley Coren
  •  Inteligencja adaptacyjna

Tym terminem określamy to, co zazwyczaj mamy na myśli, mówiąc o inteligencji ludzkiej: chodzi o zdolność do uczenia się i rozwiązywania problemów. Z ewolucyjnego punktu widzenia, jest to kategoria kluczowa, bo jak sama nazwa wskazuje, wiąże się ze wszystkim, co pomaga zwierzęciu przystosować się do zmian w otoczeniu – wg. Darwina przetrwają tylko najlepsi w te klocki. Inteligencja ta znajduje odbicie w szybkości uczenia się (także i „sztuczek”, ale nie o nie tu chodzi) oraz umiejętności rozwiązywania problemów. Pies z wysokim poziomem inteligencji adaptacyjnej to taki, który najszybciej nauczy się samodzielnie naciskać klamkę w celu otwarcia drzwi i będzie przynosił Ci pod nogi smycz, aby zasygnalizować wyjście na spacer. Potocznie powiemy o takim psie, że jest sprytny, czy zaradny.

  •  Inteligencja użytkowa

Choć dziś, gdy mówimy o „użytkowości” psa, mamy na myśli jego potencjalne możliwości w pracy dla człowieka (np. pasieniu czy obronie), Coren użył tego słowa w innym kontekście, mając na myśli podatność na szkolenie. To jest to, co najczęściej mamy na myśli, kiedy mówimy, że „jakiś pies jest inteligentny”. Pies taki nie dość, że szybko uczy się, łatwo zapamiętuje, to ma dużą chęć do współpracy z człowiekiem. Ponadto jest uważny, zwraca dużo uwagi na właściciela i wykonuje polecenia chętnie, szybko i dokładnie. Istotna jest tu rola motywacji, ponieważ dla takiego psa samo zadowolenie właściciela będzie dużą nagrodą. Choć wydawałoby się, że ten rodzaj inteligencji idzie w parze z inteligencją adaptacyjną, wcale tak nie musi być. Wg. Corena psy o najwyższym poziomie inteligencji adaptacyjnej wcale nie okazują się najlepsze w szkoleniu.

  •  Inteligencja instynktowna

Są to zdolności i zachowania psa odziedziczone, wynikające z jego genetyki. W przeszłości, wykorzystywanie naturalnych umiejętności i zachowań psa stanowiło dla człowieka nie lada wsparcie. Pies pomagał człowiekowi w polowaniu, pilnowaniu stada owiec czy kóz, a także obronie. Do tych zadań pies wykorzystywał umiejętności, które wykształcił jeszcze jako dzikie zwierzę (głównie w procesie polowania). Człowiek wybierał korzystne dla siebie zachowania, kierunkował i wzmacniał, nauczył się też hodować psy pod ich kątem. Mamy więc psy wyspecjalizowane w wydobywaniu lisów z nor, wyławianiu ustrzelonych kaczek z wody, czy świetnie radzące sobie z kierowaniem stadem owiec. Te umiejętności Coren opisał jako „inteligencja instynktowna”.

23882412150_9aa97576f6

MIESZANIE INTELIGENCJI

Stanley Coren dużo uwagi poświęca temu, co wynika z wysokich i niskich poziomów każdego z rodzajów inteligencji. Układa się to w całkiem zgrabną historyjkę: aby rozwinęła się inteligencja użytkowa, optymalny jest mniej-więcej średni poziom inteligencji adaptacyjnej. Z kolei inteligencja adaptacyjna i instynktowna rekompensują się nawzajem: można inaczej powiedzieć, że psem może rządzić albo jego pierwotny instynkt, albo wyuczone umiejętności. Wiele owczarków znanych jest z tego, że zaganiają wszystko i wszystkich – instynkt zupełnie przejmuje tu kontrolę. Z kolei (podobno) niezwykle pojętny pies, jakim jest pudel, nie wykazuje wiele chęci do gonitwy za zwierzyną czy opieki nad stadem.

Wady książki

Niestety, książkę napisaną ponad 20 lat temu wyraźnie nagryzł ząb czasu. Po pierwsze, w rozdziale na temat „wpływania na osobowość psa”, Coren przywołuje metody układania psa związane z teorią dominacji. Dziś czuje się wyraźny niesmak, czytając zalecenie, aby szczeniaka przewracać na plecy i wpatrywać się w jego oczy. Innych „cennych rad” nawet już nie będę przytaczać. Jako ciekawostkę dodam tylko to, że 20 lat temu najwyraźniej uważano za dobry pomysł zasmarowanie psu myśliwskiemu nosa maścią podczas szkolenia, tak, aby przytłumić jego zmysł węchu, aby nie ulegał rozproszeniom…  Mogę tylko cieszyć się, że dziś z takich metod się nie korzysta.

Jeśli chodzi o sam opis rodzajów inteligencji, to bardzo brakowało mi w nim aspektów związanych z emocjonalnością czy życiem społecznym zwierzęcia. Coren, wydaje się, patrzy na psy tylko przez pryzmat ich użyteczności do wykonywania różnych prac dla człowieka. Wszystko inne zamyka w hasłach „dominujący” i „uległy” co, jak dziś wiemy, w najmniejszym stopniu nie wyczerpuje tematu. A osobowość psa i umiejętności takie jak rozpoznawanie nastroju człowieka, czy intencji drugiego psa, są w życiu psa niezwykle istotne i wpływają też na to, jakim ten będzie towarzyszem.

Sporą wadą książki „Inteligencja psów” jest też przedstawiony ranking ras psów pod kątem inteligencji użytkowej. Po pierwsze, ranking powstał ponad 20 lat temu i to w USA. Wydaje mi się, że ranking opracowany dziś i w Europie – wyglądałby co najmniej odrobinę inaczej. Mimo to, do dziś w różnych serwisach i portalach powracają na jego temat wzmianki, które kompletnie jego nieadekwatność pomijają. Po drugie, ranking przygotowany na podstawie subiektywnych ocen sędziów psich zawodów nie wydaje mi się szczególnie wartościowy; w takim sposobie zbierania danych można dopatrzyć się naprawdę wielu wad. Mimo tego, jest to do dziś zdaje się jedyna tego rodzaju próba klasyfikacji, tak więc szacuneczek za samo jej podjęcie.

Na koniec mały gratis – lista 10 najmniej inteligentnych ras psów pod kątem podatności na szkolenie wg. Stanleya Corena:

10. Shih Tzu
9. Basset
8. Mastif Beagle
7. Pekińczyk
6. Bloodhound
5. Borzoj
4. Chow-chow
3. Buldog
2. Basenji
1. Chart afgański

inteligencja psów
Może nie najmądrzejsze, ale zdecydowanie fabulous

Reasumując! Fajnie jest zrozumieć, że inteligencja nie jest jedna, a jest jej kilka rodzajów; warto zdawać sobie sprawę jakie są mocne i słabe strony naszego psa. A na książki o psach, nawet napisane przez największe autorytety, patrzeć krytycznym okiem!

4 komentarze

  1. A to seter pewnie wedlug Corena stałby zaraz na liście koło bloodhounda… Ksiażka wydaje sie ciekawa i teoria także. Lubie takie rzeczy bo mam psa z niezwykle silnym instynktem mysliwskim, ktory potrafi tez światnie przystosować sie do wielu rzeczy. Ale jak wejdzie na trop to jakbym miała inne zwierzę.

    1. Sprawdziłam! Seter zajmuje całkiem niezłą, 35. pozycję w rankingu. W opinii Corena: „Rasa powyżej przeciętnej inteligencji użytkowej. Mimo iż pojmowanie nowych prostych zadań wykazuje po kilkunastu lekcjach, wykonuje je potem bez wahania i sprawnie. Psy tej grupy zdecydowanie potrzebują praktyki, zwłaszcza na pierwszych etapach układania. Kiedy już opanują dane zachowanie, zapamiętują je dość dobrze.”.

      Ciekawe, czy choć trochę ten opis pasuje do rzeczywistości?

      1. U setera pewnie się sprawdza to co napisał, jak …u większości psów które dzieki konsekwencji i umiejętności opiekuna potrafią pojąc praktycznie wszystko 😀

Dodaj komentarz