Top 10 rzeczy do wzięcia w podróż z psem

Sporo podróżujemy z Roccą. O czym należy pamiętać, wybierając się na wycieczkę z psem?

Z Roccą sporo podróżowałam po Polsce, a nawet troszkę po innych krajach europejskich. Jeździłyśmy razem pociągami, autobusami, samochodami. Nabrałam więc doświadczenia w pakowaniu psa na podróż. Jest kilka rzeczy, o których naprawdę warto pamiętać, żeby spokojnie cieszyć się wycieczką.

 

1. Woda dla psa

W gorące dni wszyscy pamiętamy, aby zabrać dla siebie coś do picia. Jednak często okazuje się, że wody dla wszystkich – to znaczy i dla nas, i dla psa, wzięliśmy za mało. Dlatego ja wożę ze sobą w podróży osobną butelkę czystej wody dla Rocki. Przy okazji, dobrze też przypomnieć sobie od czasu do czasu, żeby zaproponować psu picie.

2. Miska

Miska jest potrzebna, aby pies mógł się z niej napić wody, którą mu nalaliśmy :). W sklepach turystycznych i zoologicznych znajdziemy bardzo fajne miski turystyczne. Są lekkie i dają się składać, bardzo to wygodne.

3. Psi paszport

W masowych środkach komunikacji, albo (czego nikomu nie życzę) w przypadku jakiegoś przykrego incydentu, ktoś nas może poprosić o okazanie książeczki zdrowia z aktualnymi szczepieniami psa (przed wyjazdem koniecznie sprawdźmy, czy szczepienia faktycznie są aktualne…). Warto też ją mieć, jeśli w czasie wyjazdu zajdzie potrzeba odwiedzić weterynarza.

4. Kaganiec

To kolejna rzecz, którą zawsze mam w podróży. Jest wymagany, jeśli jedziemy autobusem czy pociągiem. Poza tym, nigdy nie wiemy gdzie możemy trafić i czy ktoś nie poprosi o założenie psu kagańca. Pamiętajmy tylko, aby wybrać tak duży kaganiec, aby pies mógł w nim spokojnie dyszeć.


pociag
Tak Rocca prezentuje się w pociągu. Niezbyt szczęśliwa ze względu na kaganiec, ale przepisowa
.

5. Woreczki na kupy

Jakiś czas temu Roce zachciało się załatwić w bliskiej okolicy dworca centralnego. Nie miałam ze sobą woreczka. Udało mi się jakoś uniknąć tragedii i wstydu, ale o woreczkach od tamtej pory pamiętam zawsze i wszędzie.

6. Pasy bezpieczeństwa

Przyda się w podróży samochodem. Takie pasy przyczepiamy do normalnych pasów (dla ludzi), wsadzamy psa w specjalną uprząż i tą uprząż zapinamy o ten dopięty pas. To dla bezpieczeństwa i psa, i naszego. Pamiętajmy, że w razie wypadku, pies, który swobodnie fruwa we wnętrzu samochodu, i pęd jakiego nabiera, mogą być bardzo niebezpieczne dla reszty naszych pasażerów (to brzmi trochę makabrycznie, ale jeśli ktoś nie bardzo przejmuje się psem, to może chociaż innymi osobami).

Ja mam dokładnie takie pasy (ale innego psa…) – marki Hunter.

7. Identyfikator

Rocca akurat ma identyfikator wszczepiony pod skórę, jestem więc spokojna, że zawsze nosi ze sobą informacje, jak mnie odnaleźć. To bardzo ważne. Psy gubią się, my się gubimy. Pomóżmy jemu nas odnaleźć. Zapiszmy na identyfikatorze imię psa i nasz telefon kontaktowy.

8. Psi kocyk, coś znajomego

Jeśli zatrzymujemy się gdzieś na dłużej, pies ucieszy się na zapach czegoś znajomego, wziętego z domu. Chętnie też przyjmie propozycję położenia się na swoim kocyku. Dając psu coś znajomego, sprawimy, że uspokoi się w nowym miejscu.

9. Dodatkowa smycz i obroża

Wiemy wszyscy, że te najdziwniejsze zdarzenia mają miejsce w najmniej pożądanych momentach. Zatem, jeśli w daleką podróż w dziką głuszę nie zabierzesz dodatkowej obroży, bądź pewny, że ta, którą właśnie masz, zerwie się już pierwszego dnia. Albo zgubi.

10. Karma

Weźmy tyle jedzonka, ile pies będzie potrzebował przez całą naszą wycieczkę. I trochę więcej, gdyby coś się przedłużyło. I smakołyki.

To jest moje top 10 rzeczy – must-have’ów do zabrania, kiedy jadę gdzieś z psem. Zależnie od tego, dokąd jedziemy i co tam będziemy robić, do listy można by dodać jeszcze ze 100 dodatkowych pozycji :). Bo nigdy nie wiemy, gdzie możemy trafić!

rower

 

Dodaj komentarz